Abp Zimowski na Dzień Chorego: szpitale miejscem kultury spotkania i pokoju
Watykan, 28 stycznia 2016 r.
Przed nami uroczyste obchody XXIV Światowego Dnia Chorego, które odbędą się w Ziemi Świętej, w Nazarecie 11 lutego.
Papież Franciszek w wydanym z tej okazji Orędziu, napisał, że będzie to dla Niego okazja, „by w szczególny sposób być blisko was drodzy chorzy, a także osób, które się wami opiekują”.
Pragnę przypomnieć, że Światowy dzień Chorego został ustanowiony przez św. Jana Pawła II Listem do Jego Eminencji Kard. Fiorenzo Angelini, pierwszego Przewodniczącego naszej Rady, 13 maja 1992 roku, w którym Ojciec Święty nakreślił konkretne cele tej uroczystości: „uwrażliwienie Ludu Bożego i – w konsekwencji – wielu katolickich instytucji działających na rzecz służby zdrowia oraz społeczności świeckiej na konieczność zapewnienia lepszej opieki chorym; pomagania chorym w dowartościowaniu cierpienia na płaszczyźnie nadprzyrodzonej; włączenie w duszpasterstwo służby zdrowia diecezji, wspólnot chrześcijańskich, rodzin zakonnych; popieranie coraz cenniejszego zaangażowania wolontariatu; przypominanie ważności formacji duchowej i moralnej pracowników służby zdrowia oraz działań na rzecz lepszego zrozumienia znaczenia opieki religijnej nad chorymi ze strony kapłanów diecezjalnych i zakonnych, jak również tych wszystkich, którzy żyją i pracują obok cierpiących”.
1. «Zawierzmy się Jezusowi miłosiernemu jak Maryja: „Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie” (J 2,5)» – taki jest temat papieskiego Orędzia. Pierwszy punkt, który należy podkreślić to miejsce obchodów Światowego Dnia Chorego, a mianowicie Ziemia Święta. Z tego powodu Ojciec Święty Franciszek proponuje, aby rozważyć ewangeliczny opis wesela w Kanie Galilejskiej (J 2, 1-11), gdzie Jezus dokonał pierwszego cudu na prośbę swojej Matki. Należy zwrócić uwagę, że główne uroczystości odbędą się właśnie w Nazarecie, gdzie „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1, 14). W Nazarecie również, zgodnie z przekazem ewangelisty Łukasza, Jezus rozpoczął swoją zbawczą misję odnosząc do siebie słowa proroka Izajasza: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana” (4, 18-19).
Jesteśmy więc w Galilei, gdzie Jezus dokonał wielu uzdrowień. W Orędziu, Papież Franciszek przypomina, jak ważna jest dla chorych i cierpiących bliskość Jezusa; On «który idzie u naszego boku, dźwigając krzyż. (…). Wiara w Boga jest, z jednej strony, wystawiona na próbę, a jednocześnie ujawnia swą pozytywną moc. Nie dlatego, że dzięki wierze znika choroba czy ból, czy też pytania, jakie one rodzą, lecz dlatego, że daje ona klucz, który pozwala odkryć głęboki sens tego, co przeżywamy». Ten klucz nazywa się zaufanie. Wystarczy wspomnieć opisany przez św. Marka epizod o wezwaniu Chrystusa do chorego. Setnik zwraca się do Jezusa: «„Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi”(…). „Przyjdę i uzdrowię go”» (Mt 8, 6-7). To jest jeden przykład, jeden z wielu, gdyż Ewangelii obfituje w opisy podobnych zdarzeń. Chrystus z ufnością wzywany do chorych. Chrystus wzywany przez chorych. Chrystus z posługą u chorych. Słowa ewangelii według św. Marka, czytane w tych dniach podczas Mszy świętej, przypominają o cudach uzdrowienia dokonanych przez Chrystusa. My także ciągle jesteśmy wzywani. Wszyscy w pewnym sensie jesteśmy wzywani, chociaż każdy w inny sposób. Wezwanie – zaproszenie, które kieruje w Ewangelii setnik do Chrystusa, nieustannie się powtarza. Człowiek cierpi w różnych miejscach, niekiedy „bardzo cierpi”. Wzywa drugiego człowieka. Potrzebuje jego pomocy. Potrzebuje jego obecności. Czasami onieśmiela nas fakt, że nie potrafimy „uleczyć”, nie potrafimy pomóc, tak jak czynił to Jezus. Chcemy ukryć nasze zakłopotanie. Ważne jest, aby przyjść, być blisko tego, który cierpi. On, być może, więcej jak uzdrowienia, potrzebuje obecności człowieka, serca pełnego miłosierdzia, ludzkiej solidarności.
Chodzi tutaj o lekarzy, pielęgniarki i wszystkich przedstawicieli służby zdrowia. Chodzi tutaj o Instytucje, które służą zdrowiu człowieka: ambulatoria medyczne i stomatologiczne, apteki, szpitale, kliniki, sanatoria, domy opieki. Należy więc, za wszelką cenę podtrzymać piękną tradycję: dzieło lekarza i pielęgniarki powinno być traktowane nie tylko jako zawód, ale, możliwe, że przede wszystkim, jako „powołanie”. Troska o niepełnosprawnych fizycznie i o ludzi starszych, troska o chorych umysłowo – sektory te, bardziej niż inne obszary życia społecznego, stanowią wskaźnik kultury społeczeństwa i państwa.
2. Należy także przypomnieć, że obchody Światowego Dnia Chorego bardzo dobrze wpisują się w Jubileusz Miłosierdzia. Odwiedzimy Bazylikę Grobu Świętego i Bazylikę Konania (Getsemani), miejsca, w których Chrystus oddał się w ręce Ojca dla naszego zbawienia, ze świadomością, że «uwierzyć w Syna ukrzyżowanego, to znaczy „zobaczyć Ojca” (por. J 14, 9), to znaczy uwierzyć, że w świecie jest obecna miłość i że ta miłość jest potężniejsza od zła jakiegokolwiek, w które uwikłany jest człowiek, ludzkość, świat. Uwierzyć zaś w taką miłość to znaczy uwierzyć w miłosierdzie. Miłosierdzie jest bowiem nieodzownym wymiarem miłości, jest jakby drugim jej imieniem […]. Ten, który „przeszedł dobrze czyniąc i uzdrawiając” i „lecząc wszystkie choroby i wszystkie słabości”, sam oto zdaje się najbardziej zasługiwać na miłosierdzie i wzywać do miłosierdzia wówczas, gdy jest pojmany, wyszydzony, skazany, ubiczowany, ukoronowany cierniem, gdy zostaje przybity do krzyża i na nim w straszliwych męczarniach oddaje ducha» (Dives in misericordia, 7).
Niech Chrystus, który zjednoczył ludzkość przez swoje ukrzyżowanie oraz tegoroczne obchody Światowego Dnia Chorego w Ziemi Świętej pomogą nam w realizacji życzenia Papieża Franciszka wyrażonego Bulli Misericordiae Vultus: „Niech ten Rok Jubileuszowy, przeżyty w miłosierdziu, ułatwi spotkanie z [judaizmem i z islamem] oraz z innymi szlachetnymi tradycjami religijnymi; niech sprawi, że staniemy się bardziej otwarci na dialog, aby poznać się lepiej i wzajemnie zrozumieć; niech wyeliminuje wszelkie formy zamknięcia i pogardy i odrzuci wszelką przemoc i dyskryminację” (n. 23). Każdy szpital czy klinika – przypomina Ojciec Święty – mogą być widzialnym znakiem i miejscem promowania kultury spotkania i pokoju, gdzie doświadczenie choroby i cierpienia, a także profesjonalna i braterska pomoc przyczyniają się do przezwyciężenia wszelkich granic i podziałów.
3. Papież Franciszek w swoim Orędziu przypomina nam o sługach. „W scenie z Kany Galilejskiej oprócz Jezusa i Jego Matki są też osoby nazwane „sługami”, którzy otrzymują od Niej tę wskazówkę: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2, 5). Rzeczywiście cud następuje za sprawą Chrystusa, jednakże do dokonania nadzwyczajnego znaku chce On posłużyć się ludzką pomocą. Mógłby sprawić, by wino pojawiło się bezpośrednio w stągwiach, lecz chce włączyć we współpracę ludzi i prosi sługi, by napełnili je wodą. Jak cenne i miłe Bogu jest bycie sługami drugich! Bardziej niż cokolwiek innego upodabnia nas to do Jezusa, który „nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć” (Mk 10, 45). Światowy Dzień Chorego będzie okazją, aby przywołać świętych i błogosławionych, którzy swoim życiem służyli chorym i cierpiącym. Papież Benedykt XVI w Encyklice Deus Caritas est wspomina niektórych: Franciszka z Asyżu, Ignacego z Loyoli, Jana Bosko, Kamila de Lellis, Wincentego a Paolo, Luizę de Marillac, Józefa Cottolengo, Ludwika Orione, Teresę z Kalkuty…, wskazując te postaci, jako «wybitne przykłady miłości społecznej dla wszystkich ludzi dobrej woli». W Orędziu Papież Franciszek ukazuje jeszcze dwie siostry zakonne kanonizowane w maju tego roku: św. Marię Alfonsynę Danil Ghattas i św. Marię od Jezusa Ukrzyżowanego Baouardy, dwie córki Ziemi Świętej. Papież Franciszek podkreśla, że my również „zdrowi lub chorzy, możemy ofiarować nasze trudy i cierpienia, jak tę zwykłą wodę, która wypełniła stągwie na weselu w Kanie Galilejskiej i została przemieniona w najlepsze wino. Pomagając dyskretnie osobom cierpiącym, podobnie jak w chorobie, bierzemy na swoje barki codzienny krzyż i idziemy za Mistrzem (por. Łk 9, 23) i choć spotkanie z cierpieniem będzie zawsze tajemnicą, Jezus pomaga nam odsłonić jego sens”.
Owoc naszego spotkania powinien być konkretny, bliskość naszych serc wyraża się miłosierdziem wobec chorych i potrzebujących, którym musimy dać odczuć naszą życzliwość, bliskość materialną i duchową całej wspólnoty chrześcijańskiej. Ważne jest, aby nie zostawiać ich w samotności, porzuconych, gdy znajdują się w tak delikatnym momencie ich życia. Godna pochwały jest postawa tych, którzy z miłością i cierpliwością ofiarują im swoje umiejętności zawodowe i ludzkie serce. Mam na myśli lekarzy, pielęgniarki, pracowników służby zdrowia, rodzinę, wolontariuszy, zakonnice i zakonników oraz księży, którzy nie szczędząc siebie pochylają się nad chorymi i potrzebującymi, i jak dobry Samarytanin, nie zważając na status społeczny, kolor skóry czy wyznanie, koncentrując się na konkretnej pomocy cierpiącym.
Orędzie kończy ufna modlitwa: „Powierzajmy wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny lęki i utrapienia razem z radościami i pociechą. Do Niej zwracajmy się w modlitwie, aby kierowała na nas swoje miłosierne oczy, zwłaszcza w chwilach bólu i byśmy za Jej sprawą byli godni kontemplować dziś i na wieki Oblicze miłosierdzia, jej Syna Jezusa”.
+ Abp Zygmunt Zimowski
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia i Duszpasterstwa Chorych
Watykan, 28 stycznia 2016 r.
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.